Dzisiaj trochę inaczej, bo bez pieczenia, ale za to, jak zwykle, z czekoladą :) Na obiad (no dobra, obiado-kolację) postanowiłam zrobić dzisiaj czekoladowe naleśniki z bitą śmietaną, na które przepis znalazłam w mojej nowej książce.
Gdy zobaczyłam taki przepis w książce, nie powiem, troszkę się przestraszyłam, bo znana jestem z tego, że naleśniki nigdy mi nie wychodzą ;) No chyba, że pancakes (przepis na moje naleśniki po amerykańsku możecie znaleźć na Weel Atelier).
Pomyślałam sobie jednak, ej... do odważnych świat należy. Może tamte ci nie wychodziły, bo miałaś jakiś felerny przepis. I wiesz co? Miałam rację.
Czekoladowe naleśniki wyszły idealnie, niezbyt grube, delikatne w smaku i porwały mi się tylko dwa :D
Przepis na czekoladowe naleśniki
Składniki:
- 150 g mąki;
- 2 jajka;
- 1 szklanka mleka;
- 50 g gorzkiej czekolady (pół tabliczki);
- 3 łyżki masła;
- 3 łyżki cukru;
- 1 łyżeczka kakao;
- 1/2 szklanki wody gazowanej;
- olej do smażenia.
Przygotowanie:
- Masło i pokruszoną czekoladę wrzuć do rondelka, dolej mleka, wsyp kakao i podgrzewaj na małym ogniu mieszając do połączenia się składników.
- Zestaw z ognia i dodaj jajka i cukier- zmiksuj.*
- Do masy przesiej mąkę i utrzyj z tego gładkie ciasto.
- Odstaw na 1-2 godziny.
- Po upływie czasu (u mnie było to półtora godziny), dolej wodę gazowaną i zmiksuj wszystko.
- Delikatnie natłuść olej (pędzelkiem, lub chu.steczką nasączoną olejem) i wlewaj porcje ciasta.
- Smaż ok. 1 minuty z każdej strony.
- Naleśniki podaj z bitą śmietaną:
mocno schłodzoną śmietankę miksuj z cukrem pudrem w proporcji 250 ml: 2 łyczki.
*ja po wystygnięciu płynu przelałam go do miski i dalej kontynuowałam według przepisu.
Moje naleśniki prezentują się tak:
mój ukochany wpadł na pomysł, żeby poza bitą śmietaną, zjeść je jeszcze z powidłami lub dżemem. W smaku było cudowne, ale na pewno wiesz jak działa połączenie śliwki i nabiału- mam nadzieję, że mój metabolizm nie zostanie mocno przyspieszony ;)
Do zobaczenia :)
Mniam :)
OdpowiedzUsuńMusze spròbować. Moje dzieci na pewno chętnie zjedzą.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będą się nimi zajadać :)
UsuńDzięki wiem co chlopcom zrobie na kolację, do tego porcja bitej śmietany i malin ze słoika.
OdpowiedzUsuńCzekolada i maliny to zawsze świetne połączenie.
UsuńSmakowity pomysł :)
OdpowiedzUsuńW tej książce są tylko takie :)
UsuńWyglądają pysznie :D
OdpowiedzUsuńI tak samo smakują ;)
UsuńTo nie może nie smakować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńCUdowne... <3 A ja dziś drugi dzień poszczę głodówkowo. Ale jak wyjdę z głodówki, to zrobię sobie takie karnawałowe śniadanie. Myślisz, że mąka orkiszowa lub mieszana np. z owsianą też sprawdzą się dobrze?
OdpowiedzUsuńPo głodówce takie śniadanie przeniesie Cię do innej rzeczywistości :D
UsuńMyślę, że mąka mieszana mogłaby się sprawdzić- napisz mi jak wyszły z inną mąką, też spróbuję ;)
Zrobiłam w mąką owsianą i zamiast mleka dałam kefir kozi oraz miód, bez cukru:) Pychoota! :D
UsuńNamówiłaś :)
UsuńWyglądają obłędnie! Chętnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńW dodatku to "niebo w gębie" :)
UsuńNie są nachalne w smaku. Bałam się na początku, że będą za słodkie, na szczęście moje obawy były niepotrzebne.
Mam chęć skusić się na taką naleśnikową odmianę. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :) Są łatwe w przygotowaniu, a ciasto jest bardzo delikatne :)
UsuńMniam!
OdpowiedzUsuń