Babka marmurkowa


Cześć!
Jak po Świętach? Wszystko zjedzone? Jeśli nadal masz ochotę upichcić coś słodkiego to dobrze, że tu jesteś. Jak pisałam na Insta Sory, znajdziesz tu dużo przepisów, bo na Wielkanoc trochę jedzonka przygotowałam. Na pierwszy ogień pójdzie babka marmurkowa, którą uwielbiamy.
W moim domu często kupuje się to ciasto w biedronce, ale teraz powiedziałam: "Starczy!” i upiekłam sama. 
Babka to tradycyjne ciasto wielkanocne. Rok temu upiekłam cytrynową, ale wyglądała brzydko, więc nie pochwaliłam się tutaj efektami, ale teraz jest smacznie i ładnie, więc proszę bardzo, mam nadzieję, że przepis Ci się przyda.

Babka marmurkowa

Składniki:

  • 2 szklanki mąki;
  • 225 g masła;
  • 1 szklanka cukru;
  • Pół szklanki mleka;
  • 120 g gorzkiej czekolady;
  • 4 jajka;
  • 1 i ¼ łyżeczki proszku do pieczenia;
  • Kilka kropel ekstraktu waniliowego

Przygotowanie:

  • Masło i cukier utrzyj na gładką masę.
  • Dodaj po jednym jajku za każdym razem miksując.
  • Dodaj ekstrakt z wanilii i zmiksuj jeszcze raz.
  • Do osobnej miski przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia.
  • Do powstałej masy dodaj przesianą z proszkiem mąkę na przemian z mlekiem mieszając łyżką do połączenia się składników.
  • Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej i odstaw do wystygnięcia.
  • W tym czasie ciasto podziel na dwie części i gdy czekolada ostygnie dodaj ją do jednej z nich i dokładnie wymieszaj.
  • Formą wysmaruj masłem i oprusz mąką albo bułką tartą a następnie wlewaj raz jasną, raz ciemną część.
  • Na sam koniec ciasto wymieszaj długą wykałaczką i wstaw do piekarnika nagrzanego do 160 st. C na ok. 70 minut.

Dobre rady:

  • Ciaso możesz posypać cukrem pudrem, albo polać polewą czekoladową.
  • Czas pieczenia może się wahać od 65 do 80 minut.

Ta babka sprawiła, że moje wieczorne pieczenie przedłużyło się do całonocnego. A wszystko przez piekarnik, który mamy w domu. Spryciarz jest gazowy, a kurek odpowiadający za niego nie pokazuje stopni Celsjusza, tylko numerki od 1 do 7. I wiesz co? Nie mam pojęcia jaki numerek odpowiada konkretnej temperaturze. Ustawiłam „na oko” i musiałam piec ją półtora godziny. Środek był długo mokry, a brzegi odrobinę się przypiekły. Na szczęście w porę uratowałam sytuację i babka smakuje pysznie i jest przyjemnie wilgotna w środku.

Pamiętaj o #bakeitcozy

Do usłyszenia! :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Lubiane