No to teraz poleciałam ;) Miałam ochotę na ciasto, a że moje sublokatorka zrobiła zapas marchwi, padło właśnie na taki smak.
Ciasto marchewkowe robiłam już nie raz, a dwa w życiu i za każdym razem zupełnie inaczej- ta sama zasada, co przy szarlotce. Tym razem postawiłam na połączenie soczystej marchewki, pomarańczy i orzechów włoskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz