Dzisiaj mam imieniny, więc wczoraj wieczorem postanowiłam upiec ciasto. Och, ileż ja się nazłościłam podczas całego procesu, to mi nie uwierzysz. Czas pieczenia totalnie przerósł moje najśmielsze oczekiwania, bo z ok. 35. minut zrobiło się prawie półtora godziny. A wszystko przez to, że użyłam mniejszej foremki. Najważniejsze, że efekt końcowy wyszedł jak najbardziej na plus.
Nigdy nie robiłam ciasta z użyciem jogurtu naturalnego. Zazwyczaj ograniczałam się do babeczek, które dzięki zastąpieniu nim mleka wychodziły delikatne i puszyste. Przepisy na nie możesz zobaczyć klikając TUTAJ i TUTAJ.
Nie będę ukrywała, że przy robieniu tego ciasta znowu inspirowałam się przepisem ze strony kwestiasmaku.com. Jest to dla mnie skarbnica doskonałych przepisów, pysznych wypieków i apetycznych zdjęć. Jednak zazwyczaj staram się zmienić coś, co sprawi, że nasze przepisy się od siebie różnią.
W tym przepisie istotną informacją jest to, aby wszystko odmierzać zgodnie z wielkością opakowania od jogurtu. Najlepiej zaraz po przełożeniu jogurtu do miski, pojemnik umyj, wysusz i używaj go jako miarki.
Ciasto jogurtowe
Składniki:
- 250 g jogurtu naturalnego;
- 3 kubeczki mąki;
- 1,5 kubeczka cukru;
- 1 kubeczek oleju;
- 4 mniejsze, lub 3 większe jajka;
- 9,4 g proszku do pieczenia;
- 3,7 g cukru wanilinowego;
- Odrobina oleju i bułki tartej.
Przygotowanie:
- Jogurt przelej do miseczki.
- Do większej miseczki przesyp mąkę i proszek do pieczenia, dodaj cukier i cukier wanilinowy i połącz.
- Do miseczki z jogurtem wbij jajka i wymieszaj, po czym dodaj olej i połącz składniki.
- Do sypkich składników dolej masę jogurtową i dokładnie, powoli wymieszaj łyżką.
- Blaszkę natłuść a następnie oprósz bułką tartą.
- Ciasto przelej do blaszki i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C na przynajmniej pół godziny.
- Ciasto jest gotowe, gdy patyczek po wbiciu w nie jest suchy.
Dobre rady:
- Blaszkę możesz obsypać także mąką pszenną.
- Jeśli ciasto pieczesz w tortownicy o średnicy 24 cm, czas pieczenia powinien wynieść ok. 35 minut.
Wszyscy moi współlokatorzy doszli do wniosku, że ciasto jest bardzo dobre. Nie za słodkie, odpowiednio puszyste i delikatne. Mój ukochany przyrównał je do babki, którą zazwyczaj jada się w okresie Świąt Wielkanocnych, a ja wtedy pomyślałam, że to całkiem niezły pomysł upiec ją w tym roku. Z tym, że zrobię dodatkowo polewę czekoladową.
Do usłyszenia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz